Skip to main content
Znaczenie dźwięku i muzyki a wpływ na rozwój i zdrowie dzieci oraz samopoczucie i zdrowie osób dorosłych Znaczenie dźwięku i muzyki a wpływ na rozwój i zdrowie dzieci oraz samopoczucie i zdrowie osób dorosłych
Znaczenie dźwięku i muzyki a wpływ na rozwój i zdrowie dzieci oraz samopoczucie i zdrowie osób dorosłych

Niemal każdy z nas wie, że leki czy to syntetyczne czy ziołowe leczą. Także wiele ludzi, zwłaszcza świadomych ludzi , nie tylko ludzi nauki zdaje sobie sprawę że emocje, świadomość, oraz otaczajace nas wydarzenia dnia codziennego wpływają na stan naszego zdrowia oraz skuteczność terapii. Trudno sobie wyobrazić , aby dojść do zdrowia po traumnie czy rekonwalescenzji żyjąc w ciągłym stresie. Spokój, opanowanie i wyciszenie, pomaga a nawet jest nieodzowną częścią osiągnięcia stanu równowagi czyli homeostazy. Kultura wschodu homeostazę nazywa równowagą sił , gdy równowaga ta zostaje zachwiana następuje choroba, zaś kultura zachodu wyjaśnia jak ważna jest homeostaza organizmu , czyli szeroko rozumiana odporność fizyczna i psychiczna człowieka. Idąc tym tropem myślowym, chciałbym zwrócić uwagę czytelników, nas medyków, zielarzy , aptekarzy i fitoterapeutów na ważne zagadnienie ale niedoceniane pod względem szkodliwości i terapeutyczności , jaką jest muzyka. Czym ona tak właściwie jest? Zagadnienie dość obszerne, ale chcę przedstawić najważniejsze dane dotyczące tego zagadnienia. Muzyka , a więc dźwięk powstaje na skutek drgania fal dźwiękowych . Fale te , odbierane w różnej częstotliwości w zależności o siły drgań. Rozróżniamy różne skale muzyczne. Historia pokazuje nam wiele przypadków segregacji, zmian, uświadamiań i zakresu rozróżniania i oceniania tych muzycznych aspektów. Inny rodzaj i swiadomość muzyczna była w czasach antycznych, inna zaś w czasach średniowiecza, renesansu, nowożytności czy też w czasach współczesnych w którym przypadło nam żyć i pracować. Czym jest więc dźwięk? – dźwięk jest drganiem fal, a więc w wyniku drgania fal , dźwięk jest dla nas słyszalny,. Ale słyszalność częstotliwości nie jest jednakowa dla wszystkich gatunków istnień żyjących na ziemi. Mam tu na myśli zakres słuchu i odbioru fal człowieka i choćby psa, nietoperza czy sowy. Człowiek w porównaniu do psa czy nietoperza ma bardzo ograniczony zakres słuchu. Pies słyszy o 10 razy lepiej niż człowiek, i potrafi wykryć , usłyszeć dźwięki , których nawet najlepszy słuch ludzki nigdy by nie dostrzegł. Obecnie efekt ten wykorzystywany jest w aparatach do odstraszania psów, używany przez policję, windykatorów, i niektórych urzędników . Ale wracając do tematu artykułu, chciałbym skupić się na czymś bardzo istotnym, a więc na dźwięku w celach terapeutycznych i szkodliwych dla naszego zdrowia i organizmu. Człowiek , jest w 100 % materią organiczną, zbudowani też jesteśmy z 60-80 % z wody. Woda przewodzi prąd., ale doskonale przewodzi fale dźwiękowe. Więc chłonność ciała ludzkiego oraz poszczególnych narządów, może być porównywalna do chłonności skóry dziecka po kąpieli. Niemal jest ona 100 %. Wszyscy znamy z teorii nauk matematycznych doskonałość liczby Phi, ” Fi ” greckiej liczby odkrytej przez Pitagorasa z Samos, greka i ojca matematyki. Liczbę tę, a raczej jej symetryczną dokładność i obserwacje w przyrodzie usystematyzował włoski uczony matematyk i podróżnik Leonardo Fibonacchi , znany jako Leonardo z Pizzy. Wskazał On, swoje matematyczne odkrycie zastosowane w przyrodzie. Przykładem doskonałości liczby Phi, są choćby rośliny, słonecznik, gdzie kwiat – koszyk nasienioowocni jest wprost proporcjonalnie idealny. Pitagoras powiedział słynne zdanie iż to ” Liczby rządzą światem ” to właśnie liczby budują materie, budują tkanki. Doskonałym przykładem w anatomii medycznej człowieka czy innego stworzenia jest budowa tkanek. Mimo iż wyróżniamy kilka tkanek o różnej strukturze budowy, jednak wszystkie są niemal proporcjonalnie dokładne. Wyjątek stanowią zmiany chorobotwórcze i inne przypadki. Liczba Phi jest nazywana złota liczbą, dosknałą liczbą i złotym środkiem. Złoty środek , Leonardo z Pizzy, Fibomacchi w 1202 roku, ten mnich i matematyk odkrył tę liczbę w przyrodzie głowiąc się nad pytaniem płodności królików, zastanawiając się ile królików może spłodzić jedna para. Następnie zaobserwował swoje przypuszczenie na roślinach, drzewach i krzewach. Liczbę doskonałości w późniejszych okresach wyrazili także wielcy uczeni , artyści czy budowniczy światowych i unikatowych budowli o wysokich walorach architektonicznych, znaczeniu sakralnym oraz charakteryzujące się wysokim kunsztem artystycznym. Wśród budowli doskonałych matematycznie należy wymienić Egipską Piramidę w Gizie, Katedry Templariuszy w tym Notre Dame w Paryżu, Notre Dame w Reims , czy wiele innych katedr zachodniej Europy, które nie bez powodu templariusze nazywali włąśnie ” Notre Dame ” czyli Nasza Pani , niewątpliwie, ten rycerski zakon, oprócz pieczy nad całunem grobowym Chrystusa , miał do spełnienia szczególną misję,która wiąże się z dziejami chrześcijaństwa po Zmartwychwstaniu Mistrza i pielęgnowaniu Gralla , którym według wielu podań była związana Maria Magdalena. Nie bez powodu to Ona zobaczyła Chrystusa , jako pierwsza po Jego zmartwychwstaniu. Niewątpliwie wiedzę tę posiadał włoski artysta i architekt a dziś jeden z wybitnych swoich czasów Leonardo Da Vincchi . To właśnie Da Vincchi, przestawił ciąg Fibonacchiego w swoich dziełach, takich jak Monnalizza czy freski Kaplicy Sykstyńskiej na Watykanie. Nie bez powodu też, od początków swojego założenia środowiska Masońskie – ” Architekci Świata ” używają dokładność Fibonacchiego w swoich symbolach, budowlach i stylu życia, pracy i działania ogólnoświatowego.
To właśnie ciąg Fibonacchiego użyli w tworzeniu swoich dzieł muzycznych wielcy kompozytorzy Klasyki Wiedeńskiej, Mozart, Strauss i Haydn oraz Bach, Vivaldi czy Pagganini a także późniejszy Jean Sibelius – ojciec Fińskiej Niepodległości. Czym więc są fale drgań czyli muzyka? I jak ona się ma do wpływu na nasze zdrowie? Otóż, homeostaza, coś czego niezbędnie potrzebuje nasz organizm, a co tak łatwo nadszarpnąć, ze swej biologicznej natury będąc organicznym , potrzebuje tego co stwórca i przyroda ma mu dostarczyć. A więc skoro nasz organizm i ciało jest organiczne i bliżej mu do jabłka które się rozłoży jako materia niż do plastiku który stuleciami zalega bez rozkładu, tak warto pomyśleć nad tym, że aby zachować zdrowie czyli homeostazę , powinniśmy dostarczać naszemu ciału i duszy to co pierwotne, to co organiczne. Nawiązując do powyższego twierdzenia, wskażę częstotliwość wibracji fal w skali naturalnej , występującej w przyrodzie, występującej w śpiewie ptaków, szumie lasu, szumie fal morskich, oraz w płaczu małego dziecko. Fale te występują naturalnie w natężeniu 432 Hz, i właśnie ta skala kojąca, łagodna wpływa niemal idealnie na stan zdrowia zapewniając rozładowanie napięć, i wprowadzając homeostazę naszego organizmu. Mówi się często że sama wiara leczy, i niewątpliwie jest to słuszne stwierdzenie. Wiara, chęć czegoś , dążenie do tego potrafi sprawiać cuda. Często jeśli ktoś chce żyć, będzie żył, mimo choroby, a bardzo często już dana osoba może być na tyle wyczerpana iż nie da rady dłużej żyć, jest zmęczona. I tu właśnie tak ważne jest świadome życie w ciągłej niezachwianej homeostazie – równowadze. Pomocne nam są zioła, właściwa dieta odżywcza, bogata w minerały oraz relaksacja i rozładowywanie napięć w postaci muzyki, masaży czy aktywności fizycznej oraz dobrego kontaktu z naturą. W tej części ważne jest aby używać muzyki jako środka terapeutycznego, leczniczego i odprężającego. Niestety w czasie I wojny światowej , środowiska Amerykańskiej rodziny Rotcheschildów, pierwotnie przystąpiły do zmiany skali muzycznej, z naturalnej 432 Hz, na skalę 440 Hz, w której to zaczęto nagrywać muzykę, zaczęto stroić i budować instrumenty muzyczne takie jak pianina, fortepiany, organy kościelne-uczelniane i filharmonijne-symfonijne. W USA wprowadzono te zmiany już w 1917 roku, podczas gdy w Europie udało się to w 1939 roku, a ostatecznie w 1950 roku. Osobiście uważam że jest to olbrzymi problem. Problem natury zachwiania homeostazy. Co ciekawe środowiska dążące do tych zmian nasiliły się właśnie w latach wprowadzenia masowego odbiorników radiowych i telewizyjnych. Co też nie pozostało bez znaczenia. Jak zaobserwować powyższe samodzielnie? Wystarczy usiąść, posłuchać kilka rodzai muzyki, dla porównania podam klasykę Mozarta czy Haydna lub Sibeliusa, a za chwilę nowoczesne discopolo lub inny muzyczny hit, wspólczesny. Baczny obserwator zauważy wprost 180 stopniowe różnice w odbiorze. Jedna nas uspokaja i wycisza, podczas gdy druga drażni, wyprowadza z równowagi i pobudza. Podobnie działają zabawki głównie masowej produkcji chińskiej dla dzieci, grające bez przerwy telefony, aparaty, zabawki, maskotki, i plastykowe śpiewająco-grające figurki np. Hello Ketty. Nadmierne słuchanie dźwięków skali 440 Hz, nie jest obojętne dla naszego zdrowia, a dzieci które posiadają większość takich zabawek w dużym stopniu narażone są na problemy rozwoju i zaburzenia słuchu , podobnie jak młodzież i osoby nierozstające się ze słuchawkami w uszach. Nic więc dziwnego że w naszych miastach powstają jak grzyby po deszczu już nie salony optyczne a salony i gabinety z dużym wyborem aparatów słuchowych. Pamietajmy dźwięki potrafią relaksować, potrafią także leczyć ale również mogą być przyczyną wielu chorób, wywołanych poprzez przewodnictwo naszego ciała poprzez fale dźwiękowe. Wybierajmy muzykę której słuchamy mądrze, bacznie zauważając co nas uspokaja a co drażni nasze nerwy, ciało i umysł. Artykuł ten napisałem w oparciu o znajomość wiedzy z zakresu muzykoterapii, znajomość historii oraz ponad 20 letnią praktykę muzyka, gdzie posiadam umiejętność gry na 6 instrumentach, śpiewu oraz 14 letnią praktykę pracy organisty. Właśnie Kościół jest doskonałym miejscem do obserwacji znaczenia dźwięku na zdrowie i samopoczucie człowieka. Strój oraz rok budowy instrumentu, Harmonia i sztuka gry . Są harmonizacje utworów muzycznych które wprost wpływają leczniczo i kojąco, są zaś te które mogą doprowadzać do choroby, rozdrażnienia. Pamietajmy człowiek to doskonały przewodnik dźwięku. Warto na nowo rozeznać słynne zdanie Johanna Wolfganga Goethego, Niemieckiego pisarza przełomu XVIII wieku
” Gdzie słyszysz śpiew, tam stań, tam wejdź, wszak wiedz że gdzie śpiewają tam dobre serca mają, bowiem źli ludzie nigdy nie śpiewają ”

Łukasz Karol Uliasz
lukaszkarol@vp.pl

O mnie:

Łukasz Karol Uliasz
zielarz i fitoterapeuta, pszczelarz.
Propagator zdrowego trybu życia,
wiedzy i znaczenia świadomości
w zachowaniu zdrowia.